Jak zaczeliście przygode z Anime?

  • Uwaga! Jeśli miałeś już konto na wcześniejszej wersji forum, wygeneruj nowe hasło przez funkcję Zapomniałem hasło.
Vudzio

Vudzio

Donator
Więc tak …
Miałem kuzyna który maniaczył te swoje animce przez kilka lat… Ja jako mały Patryk znany też jako Natalia::::
Pomyślałem … HM może spytam się go co to jest i czy oglądnąłby coś ze mną.
Tak i oto pokazał mi ANOTHER.
Oglądałem z nim jakieś 5 odc. i tak się cieszyłem że w końcu coś fajnego odnalazłem w życiu czyli właśnie bajeczki
No ale nie dokończyłem od razu Another tylko zacząłem Baka to test ^^
 
Ostatnia edycja:
1

1112

Jako dziecko lubiłem anime ale nie wiedziałem że to anime i się tym nie interesowałem. A samego anime nie szukałem bo takie dziewczynki straszne mówiły dziwne rzeczy o tym i mnie to odstraszało a zacząłem się tym interesować bo robimy z kolegami głupie filmy czasem i ktoś sypnął pomysła, żeby nakręcić Death Note w wersji nie anime więc obejrzałem bo chcieli mnie na głównego bohatera, ale wreszcie nie nakręciliśmy :/ , a więcej obejrzalem bo mi kolega pokazał DxD i uznałem, że “chińskie bajki” są śmieszne xD
 
Ostatnia edycja:
Armila15

Armila15

Donator
Moja siostra oglądała kiedyś Naruto, z bratem…obejrzałam z nimi z 10 odcinków. Po paru latach ( ok. 2-3 może 4 ) Okryłam to tak jakby na nowo :p Wciągam się bardzo…i o to jestem :>
 
Ostatnia edycja:
LittlePsycho

LittlePsycho

Member
Armila powiedziała mi, że Hinata kocha Naruto a on jej już nie. Tak się tym zbulwersowałam, że zaczęłam oglądać i mnie to wszystko wciągnęło trochę bardziej xD
 
Ostatnia edycja:
Benek

Benek

Donator
i dobrze! Tylko naruto i sakura! Chyba ze naruto sakura i hinata ;3
 
Ostatnia edycja:
Torrez

Torrez

Donator
Kiedyś oglądałem wiele anime, które sporadycznie leciały w telewizji, nazywając je po prostu “bajkami”. Po wielu latach postanowiłem obejrzeć jedno z nich od początku do końca(Król Szamanów) co trwało u mnie prawie rok. Potem szukałem czegoś o wilkach i znalazłem Wolf’s Rain. Następnie kolega mówił coś o Ataku Tytanów i w sumie od tego zaczęła się moja przygoda z anime.
 
Ostatnia edycja:
6

65Medyk28

Kiedyś oglądałem na Jetixie, a kiedy zacząłem oglądać ta historia zaczęła się od momentu kiedy zauważyłem wielu otaku w grze Team Fortress 2, zacząłem oglądać od anime takich jak High School Dxd po Bleach. Nie żałuję, bo niektóre są naprawdę dobre, a są też słabe na przykład Maken-Ki!.
 
Ostatnia edycja:
SonKenGintokiZoro

SonKenGintokiZoro

New member
Ja zaczynałem przygodę z Dragon Ball Z na RTL 7. Nie jestem pewien, ale chyba jeszcze Rycerzy Zodiaku puszczali na RTL 7 :p
 
Ostatnia edycja:
TroLoL

TroLoL

Donator
Pomijając fakt oglądania jakichś hińskih bajeg w TV, to jak byłem w technikum to znajomi rozmawiali o czymś co nazywali tajemniczo “anime”. Zaciekawiony tajemniczością tego pojęcia poszperałem w necie i znalazłem (bodaj na darkwarez) pierwsze dwa sezony sao w hd, pobrałem, obejrzałem i tak jakoś dalej był FMA:BH, a później reszta :D
 
Ostatnia edycja:
A

Airzel1

New member
Naruto i Bakugany, a później death note, code geass itd. ;d
 
Ostatnia edycja:
V

venus

U mnie to było akurat przez mojego faceta. Zawsze jak byliśmy u niego, to akurat wychodziło jeszcze Naruto Shippuden i on chciał oglądać, a ja mówię “o nie, no nie, to głupie, chińskie bajki, tfu”, a po paru miesiącach zauważyłam, że wiele osób ogląda te całe anime, więc spytałam jakie anime na początek, polecono mi NGNL, no więc obejrzałam, przez kawałek wieczora, później sen i rano skończyłam. Stwierdziłam, że fajne to było i zaczęłam szukać więcej tytułów, no i tak zostało, że już oglądam anime. :)
 
Ostatnia edycja:
Feitan

Feitan

New member
Musiałam poszukać czegoś, co odwróci moją uwagę od choroby. Na studiach poznałam dziewczynę, która z pasją opowiadała o Sebastianku z kurosza (teraz wiem, że to była zwykła otaku xD) i zaczęłam szukać czegoś ciekawego. A na roku miałam gościa, który też w tym siedział (jak pisałam w innym wątku, podsłuchałam jak komuś o DN opowiadał xD) i tak jakoś to poszło.
 
Ostatnia edycja:
C

Cheero

Byłem dzieckiem zafascynowanym wielkimi robotami (power rangers i te sprawy). W telewizji leciał Generał Daimos… strasznie mi się to podobało :D Ojciec wiedział, że podobają mi się roboty, więc widząc gdzieś w kiosku gazetkę z robotami na okładce kupił ją. Było to: Animegaido - magazyn o anime :) Pamiętam, że przeglądałem go miliony razy.
Do tego w telewizji leciało trochę tego: Kapitan jastrząb (Tsubasa), Tygrysia maska, Czarodziejki z księżyca, Rycerze zodiaku, Slayers, Yaiba, Dr. Slump i inne :) Później wiadomo… Dragon ball, pokemon.
Następnie pod koniec mojego gimnazjum podpięli nam neta… i zaczęło się odkrywanie anime na nowo.
 
Ostatnia edycja:
Jack Daniels

Jack Daniels

Well-known member
Lato 1992. Odwilż po pająku Jaruzelu trwa w najlepsze. Wchodzą nowe stacje TV, w tym NTV (późniejsze TVN, tak TVN ;)), oraz Polonia 1. Zaczynam właśnie III kl. podstawówki.
Popołudniami po odrobieniu lekcji, lub też po nieodrobieniu włączam z bratem TV i trafiamy na nową stację, którą dziadek ustawił na starym poradzieckim odbiorniku. A tam Kapitan Jastrząb. Właśnie dwa miesiące wcześniej skończyło się Euro '92, którym jaraliśmy się z kolegami pod koniec II klasy. A tu anime o piłce - i to krw jakie. Zaraz potem Gigi La trottola - wersja włoska, nagrywana w szafie zabawkowym mikrofonem (tak to brzmiało) :) Anna i jej majteczki!
Koledzy oglądają w niedzielę wieczorem Brygadę RR na TVP1 i Denvera - Ostatniego dinozaura popołudniami w świetlicy (na VHS-sie!), a ja zakochałem się w Tinie z Yatodettaman - Królestwo Kalendarza. Mówię: cepy, włączcie po południu Polonię 1 - jakie tam baje lecą. Koleżanka: "mama powiedziała, że to szkodzi na głowę!", kolega: "chińskie porno-bajki, babcia mi nie pozwala". "A ty to oglądasz?", "ty to zawsze byłeś zj...bany". Myślę: xuj, jestem sam. Fuck'em all.

Lato/jesień/zima/wiosna 1995-97. Polsat. Rano i po południu leci Sailor Moon. Jestem w V-VI klasie i mam ekipę fanów chińskich porno-bajek, z którą zrywamy się z religii i innych ostatnich lekcji, żeby zobaczyć jak Usagi Tsukino przemienia się w Czarodziejkę :) Zawsze czekamy tylko na ten moment. Moja ulubienica to Sailor Mercury.

1998-2002, Liceum. Magazyn Kawai - o dzięki Tobie i pokłony Mr Jedi i Michio! Always in my heart! Przepraszam ale muszę - OSZ KURWA JAKIE TO BYŁY CZASY!
Neon Genesis Evangelion, konwenty, uwalone sprawdziany, godziny przestane w empikach przy DragonBall Z, Oh My Godess!, Love Hina. "Pan kupuje czy pan czyta?!", Ja czyt... znaczy kupuję, już za chwilkę!.
Anime leci na niemieckim RTL-2: Kamikaze Kaito Jeanne, Taro Alien, Wedding Peach, DBZ, Cardcaptor Sakura, Detective Conan (ogarnąłem niemiecki na blachę przy tym), między 13:00 a 16:30, polskim RTL-7: Slayers, Samuraj Yaiba, Łowca Dusz między 15:30 a 18:00 i na Hyper: Fushiigi Yuugi, Cowboy Bebop, Last Exile po 20:00.

2003-2007. Studia. Konwenty, sciąganie anime z neta, pisanie fansubów, konwenty, imprezy, koncerty z kapelą... Mało pamiętam. Muzyka, trawa, wino, zabawa :)

2007- 2023. Żona, rodzina, praca... Anime, anime, anime, anime :) Żona kochana i wyrozumiała jest.

Najtrudniejszy okres w życiu każdego faceta, to pierwsze 70 lat dorastania ;) Potem już z górki.
 
Hannto

Hannto

Active member
U mnie standardowa historia bo zaczęło się od rycerzy zodiaku, tygrysiej maski, dragon ball i sailor moon. Potem pojawił się hyper a wraz z nim gret teacher onizuka, last exile, ghost in the shell, ergo proxi i inne anime z wyższej półki. Następnie era bardziej powszechnego internetu i odkrywam hellsinga oraz że są całe strony z odcinkami anime więc przepadłem na dobre. W międzyczasie jakiś konwent większy czy mniejszy (głównie mniejszy bo większe odbywały się zazwyczaj dość daleko co stanowiło problem), następnie odkrywam że jrpg-i i inne japońskie gry są genialne więc coraz bardziej tonę w tym wszystkim. No i teraz mamy dzień dzisiejszy gdzie spora część mojej pensji idzie na moje odchyły otaku. I jakoś świetnie się z tym czuje. Jedyne o co się martwię to czy starczy mi czasu i pieniędzy na obejrzenie, przeczytanie, ogranie wszystkiego co chcę.
 
zenseiroot

zenseiroot

New member
U mnie było podobnie jak u Jack Daniels i Hannto. Z tym, że kiedy oglądałem np. Tygrysią Maskę to wtedy jeszcze nie wiedziałem, że ma to osobną nazwę. Dla mnie to były po prostu fajne bajki. Co je odróżniało to tematyka. Nigdy nie uważałem siebie za kogoś gorszego czy głupszego tylko dlatego, że jestem dzieckiem i bardzo, ale to bardzo denerwowało mnie traktowanie po macoszemu, dlatego też bajki, które bądź co bądź były w niektórych przypadkach niadekwatne do wieku, przypadły mi bardzo do gustu.
Kiedy już zorientowałem się, że to co oglądam nazywa się anime, na rtl7 (późniejsze tvn7) leciał Dragon Ball, a na Polsacie Sailor Moon (to, oglądałem akurat dla transformacji... taki wiek, nie oceniajcie :D), mniej więcej wtedy też zobaczyłem pierwszy pełnometrażowy film "Ghost in the Shell".
 
SEREK56

SEREK56

Member
Pierwsze anime to z dziadkiem oglądałem jak w TV leciało czekaliśmy na odcinki. Oczywiście było to Dragon Ball
 
Robertauke

Robertauke

New member
Za dzieciaka oglądałem Pokemony, ale byłem tak mały, że w zasadzie tego nie pamiętam za dobrze.
Gdzieś w podstawówce obejrzałem dwa pierwsze sezony Beyblade oraz Avatar: legenda Anga (tak wiem, że nie jest to anime, ale powiedzmy, że bardzo je przypomina).
W 2018 roku założyłem Discorda i na jednym serwerze był kanał o "#anime-manga". Początkowo jakoś nie wzbudził on mojego większego zainteresowania, ale z czasem zaczynałem zaglądać tam coraz częściej. Po jakimś czasie zapytałem jednego z użytkowników jaką postać na profilowym (była to Yuno Gasai z Mirai Nikki). Postanowiłem, że obejrzę sobie to anime i....jakoś od tego moje oglądanie anime się zaczęło :)
 
KapitanCzarnyYT

KapitanCzarnyYT

Member
chyba mój pierwszy odcinek anime jaki widziałem w ogóle odkąd pamiętam był egzamin chunnina z Naruto na Jetixie i od tamtej pory jest to numer jeden anime a Kakashi numer jeden postać. Ale byłem dzieckiem potem przestałem aż kumpel między gimbazą a liceum mówi że wie gdzie można obejrzeć naruto ale z napisami a już 2 sezon jest i ma ze 180 odcinków (most do pokoju akurat wyszedł) Więc w dwa tygodnie nadrobiłem Naruto i Shippuuden do tego mostu i od tamtej pory jest zajemerliniaście.
 
Jack Daniels

Jack Daniels

Well-known member
Zastanawiacie się czasem co nas trzyma przy animcach? Kilka, kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat. Czym 'chińskie pornobajki' odróżniają się od królika Buggsa, Flinstonów, Johnnego Bravo, albo psa Pluto?
Wy też tylko przy animcach macie ochotę wleźć do oglądanego serialu i powiedzieć którejś z postaci 'ej dasz radę, będzie dobrze', albo 'zabieraj od niej te brudne przeczepy', albo 'ale ty jesteś ślepy', albo 'uważaj, za tobą!' ?
Czy przy psie Pluto, króliku Buggsie, Johnnym Bravo i Flinstonach też tak macie? A może w ogóle tak nie macie i jestem zjebany...
 
Top Bottom